Wskrzeszenie nadajnika Brown-Boveri SL61 B3 (odcinek 6)

Wskrzeszenie nadajnika Brown-Boveri SL61 B3 (odcinek 6)



Uruchomiony na mocy „laboratoryjnej” pierwszy fragment SL 61 B3 przygotowywany jest na zwiększenie mocy według pierwotnego schematu – między generator wzbudzający a wzbudniki (excitery) nadajnika włączone zostaną tranzystorowe przedwzmacniacze z indywidualnymi zasilaczami po 0,2 kW każdy. Zachowane są oba typy zasilaczy przedwzmacniaczy – jeden wg projektu dyr. Czowgana, jeden oryginalny (szwajcarski). Zasilacz pana Czowgana przeszedł czyszczenie, przegląd i próbne uruchomienia, zasilacz szwajcarski oczekuje na swoją kolej. Tranzystorowy przedwzmacniacz został odbudowany wg pierwotnego projektu Brown Boveri (płytka YMB 01) w formie wzmacniacza kaskadowego klasy C, jednak jego praca nie jest satysfakcjonująca i będzie on wymagał kilku usprawnień (dokumentacja techniczna nie jest kompletna). Dalsze uruchamianie nadajnika odbędzie się na prostych przedwzmacniaczach tymczasowych, opartych o tranzystory POWER MOSFET w ilości jednej lub dwóch sztuk (pracujących równolegle) – testy tych układów powinny zostać zakończone w maju br.

7 maja 2019 r., po wielu latach przerwy, w Laboratorium Technik Kosmicznych IRiTM PW uruchomiony został Wzorcowy Zestaw Wzbudzający 198 kHz / 225 kHz, podarowany nam przez firmę EmiTel, a pracujący dawniej w RTCN Raszyn-Łazy. Urządzenie jest siostrzane (nieco zbliżone) do zestawu wzbudzającego zbudowanego pierwotnie specjalnie dla RCN Konstantynów, a pracującego obecnie z nadajnikiem Thomcast S7HP w RCN Solec Kujawski. WZW 198/225 posiada dwa szwajcarskie generatory kwarcowe 5 MHz z termostatami i dwa oddzielne układy syntezy, po jednym dla danej częstotliwości. Charakterystycznym elementem WZW są wyświetlacze rejestrów układów korekcyjnych, przy pomocy których korygowane są wartości generowanych częstotliwości. Po włączeniu z zasilacza laboratoryjnego zestaw rozpoczął normalną pracę, zgłaszając jednak problem typu Sygnalizacja w torze 225 kHz (być może spadek napięcia na jednym z wyjść ze względu na nietypową pracę bez nadajnika lub przepalony bezpiecznik) oraz dużą (poza wartościami dopuszczalnymi) różnicę między wartościami częstotliwości w układach syntezy 198 kHz – podobna cecha występowała jednak już wcześniej i może być łatwo wyeliminowana przez stopniowe ustawianie rejestrów układów korekcji. Wszystkie napięcia na wskaźnikach urządzenia oraz pobór prądu z zasilacza były prawidłowe. SL 61 B3, po zakończeniu testów przedwzmacniaczy, będzie przechodził dalsze uruchomienia na tym zestawie.

WZW 198/225 posiada fabryczną możliwość znacznego rozbudowania dwustopniowego układu kontroli stałości częstotliwości oraz innych parametrów swojej pracy (przy pomocy różnych zewnętrznych urządzeń sygnalizacyjnych), zautomatyzowanego sterowania poprawkami częstotliwości oraz wyprowadzania sygnałów czasowych, mogących np. służyć za wzorce zegarowe. Urządzenie w trakcie normalnej pracy spóźnia się o 1 sekundę dopiero po ok. 317 latach. W przyszłości jednym z jego układów towarzyszących (umieszczonym między zestawem a przedwzmacniaczami nadajnika) będzie dodatkowy układ syntezy 0,225/7415 kHz (i/lub 5000/7415 kHz, w zależności od wyboru linii sygnałowej), oparty o powielacze cyfrowe i końcowy przekształtnik fourierowski.

Z powodu zwiększenia testowej mocy nadajnika do 0,4 kW konieczne stanie się zapewnienie mu odpowiedniego obciążenia – w tym celu pomoże rekonstruowana od podstaw sztuczna antena Brown Boveri AK62S. Po kasacji podobnej sztucznej anteny w Raszynie egzemplarz ten będzie prawdopodobnie jedynym w Polsce obciążeniem sztucznym opartym o rezystor płynny wykorzystujący roztwór węglanu sodu (o stężeniu znacznie niższym niż w solance). Wstępne szacunki wskazują, iż bezproblemowo powinien on przyjąć obciążenie nawet kilkudziesięciu kW, przy możliwości płynnej regulacji impedancji poprzez zmianę temperatury roztworu oraz (jeśli zajdzie taka potrzeba) poprzez modyfikację stężenia roztworu. W planach pozostają testy sztucznej anteny na częstotliwości wyższe (wyższe niż 30 MHz).

Realne stało się również odtworzenie jednego modulatora SL 61 B3 w jego pierwotnej, 5-stopniowej formie – m. in. przy wykorzystaniu podarowanych nam małych, radzieckich tetrod i pentod oraz elementów półprzewodnikowych pracujących równolegle. Zakupiono już wszystkie niezbędne komponenty – po odbudowie SL 61 B3 będzie posiadał pierwotny modulator 5-stopniowy oraz wspominany we wcześniejszych odcinkach układ AMS, umożliwiając pracę zarówno analogową, jak i cyfrową. Nadajnik będzie „karmiony” przez prostowniki wykorzystujące m. in. pierwotne, konstantynowskie diody lawinowe Brown Boveri oraz tyratrony. Prace przy wykańczaniu prostownika diodowego (wg dokumentacji technicznej: X6) trwają.